Moje łóżko właśnie powędrowało do pokoju mamy.
Miałam nadzieję, że uda mi się przekonać brata, żebym spała u niego w pokoju, ale wpadł w histerię. Twierdzi, że już i tak ma za mało miejsca (nieważne, że nawet ze wszystkimi kwiatkami z domu wciąż ma dwa razy więcej wolnej przestrzeni niż gdziekolwiek indziej). Machnęłam ręką na dalsza dyskusję, bo już sama nie wiem, z kim trudniej wytrzymać: z mamą, która nie zauważa, że jej dzieci są już dorosłe, czy z bratem, kiedy akurat coś mu nie pasuje. A jeszcze w ten weekend mam mój kurs, czyli będę miała towarzystwo mamy 24h/dobę.
...ratunku.
No comments:
Post a Comment