"People are unknowable... and... you can never really know what goes on inside someone else's heart."

from "Broadchurch"


23/06/2011

garść wiadomości

...dla tych, którzy z jakichś powodów jeszcze tu zaglądają:

- Ostatnio znów raczej unikam kontaktu z ludźmi, nawet znajomymi. Jest to skłonność dosyć trudna do zwalczenia, dlatego wolałabym poczekać, aż sama mi przejdzie. Wiem, że prędzej czy później tak się stanie. Tymczasem przepraszam wszystkich, z którymi miałam się spotkać, do których miałam zadzwonić, których telefonów nie odebrałam - zależy mi na kontakcie z Wami, tylko chwilowo nie bardzo się do tego nadaję. Mam nadzieję, że poczekacie, aż się pozbieram.

- Nie, poza tym nic mi nie jest.

- Zabrałam się znów do mojej pracy magisterskiej. Na razie idzie mi to opornie, ale coś z nią zaczęłam robić. To więcej, niż mogłam o sobie powiedzieć przez ostatnie dwa miesiące.

- W charakterze motywatora występują moje największe puzzle. Zostałam zwolniona z obietnicy niedotykania ich przed ukończeniem magisterki. W zamian zobowiązałam się nie siedzieć przy nich więcej niż godzinę dziennie, i zawsze tego samego dnia spędzić co najmniej dwa razy tyle czasu nad pracą. Na razie działa...

- W końcu opracowałam zdjęcia z pielgrzymki, ale na razie chyba nie będę ich tu wrzucać. Chyba, że bardzo chcecie.

17/06/2011

zaćmienie księżyca

Przedwczoraj wieczorem było zaćmienie księżyca. Udało mi się zrobić mu kilka zdjęć, nim chmury zasłoniły widok. Przy okazji połaziłam sobie po moim dachu.
Dziś w końcu opracowałam zdjęcia i skleiłam część w gifa.

Photobucket

Pojedyncze:



Z dachu:





Lutnia i Łabędź



i po zaćmieniu :(