"People are unknowable... and... you can never really know what goes on inside someone else's heart."

from "Broadchurch"


20/07/2008

ZOO

Miałam zamiar wrzucić najpierw zdjęcia z dwóch tygodni na Mazurach, ale układanie ich trochę potrwa. Tymczasem - dzisiejszy wypad do zoo. Miłe miejsce, lecz wszechobecność krat jest nieco przygnębiająca.











Zamówione żyrafy




Mała surykatka zbliżyła się do szyby, przyglądając się jak majstruję przy ustawieniach aparatu; niestety odeszła, nim zdołałam zrobić mniej ciemne zdjęcie


Pająki dla Bartka (chciałby takie hodować):








Żuraw - dwa dzikie widzieliśmy też na Mazurach


A tu my: Julinka
Bartuś i Jaś (padnięty)

Bartuś

Jaś
Tonio
Julka i moja mama
Karolina i Tonio

4 comments:

Apsalar said...

Bardzo ładne zdjęcia. To warszawskie zoo?? Bo za bardzo nie widać.

Czekam niecierpliwie na zdjęcia z Mazur :) Miłej reszty wakacji.

Bluegirl said...

jak dla mnie to warszawskie:)

i śliczny żuraw, nawet nie wiedziałam, że taki tak jest.

Tigis said...

Mazury będę pewnie wrzucać odcinkami, bo czasu brak by wszystko na raz ogarnąć.
Życzę i wam miłych wakacji :)

PS. Zoo jest warszawskie

Apsalar said...

No to wrzucaj, wrzucaj. Jak wrócę w czwartek to chcę tu już coś widzieć ;-)