"People are unknowable... and... you can never really know what goes on inside someone else's heart."

from "Broadchurch"


21/06/2008

jeszcze chwila i koniec z sesją...

Już za moment koniec sesji, początek wakacji... Co ja zrobię z taką ilością wolnego czasu?! Dzięki wspaniałej prof. Grzegorzewskiej zaliczyłam nawet tę nieszczęsną literaturę, więc najprawdopodobniej nie będę się musiała uczyć do żadnej poprawki. Tyle dobrego, że przynajmniej będzie czas na porządki w zdjęciach, no i na wrzucanie tu co poniektórych. Na dobry początek - bratki


i moja fantastyczna druga rodzinka :)

Od lewej: Antoś, Grześ, Bartek, Karolina, Julka, ja i Jaś.

5 comments:

Bluegirl said...

no wreszcie:)

Apsalar said...

no :)

a dlaczego druga?

Tigis said...

Pierwsza to moi rodzice i brat.

"Grześki" są mi równie bliscy, momentami bywa, że nawet bardziej. Mieszkałam u nich przez jakiś czas i nadal traktują mnie jak członka najbliższej rodziny.

Słowem: przyjaciele :)

Apsalar said...

jak ty tak bratki lubisz to ja mam chyba nawet kilka zdjęć własnego wykonania :) wyślę ci po sesji. buziaki :)

Bluegirl said...

widać, że rodzina:) tacy do Ciebie podobni:)