"People are unknowable... and... you can never really know what goes on inside someone else's heart."

from "Broadchurch"


13/11/2013

zaczęłam walczyć

Znów zaczęłam walczyć.
Na razie są to małe rzeczy, tak podstawowe, że większość ludzi nawet nie zauważa, że je robi. Małe, podstawowe zasady. Nie siedzieć przy komputerze między północą a szóstą rano. Chodzić spać nie później niż o drugiej w nocy. Wstawać przed południem. Przed spaniem umyć zęby i twarz, założyć piżamę. Rano ogarnąć się, umyć, uczesać, przebrać z piżamy w coś normalnego. Jeść regularnie. Być w kontakcie ze znajomymi. Modlić się w ciągu dnia. Walczyć o siebie, swoją przyszłość, czy to w ramach praktyk, czy pisania pracy magisterskiej, czy szukania pracy.
Takie zwyczajne rzeczy. W moim przypadku każda z nich wymaga świadomego wysiłku, ale to nie powód, żeby się poddawać. Muszę pamiętać, że mogę żyć (w miarę) normalnie, tylko muszę nad tym cały czas pracować. Kiedy tylko przestaję, wszystko mi się rozsypuje. Kiedy zaczynam przyjmować radość, energię i brak lęku za coś normalnego, szybko to tracę. Muszę się nauczyć doceniać każdy jeden dobry dzień - i jednocześnie przestać je traktować jako sygnał do złożenia broni.
Nie będzie dobrze, dopóki tego "dobrze" nie wywalczę. Nie pozostanie dobrze, jeśli tego "dobrze" nie będę bezustannie pilnować.

1 comment: