Na początku - rok temu - wyglądała tak:
Tydzień później:
Obecnie:
Muszę ocieplić tę ścianę, bo górna część składa się tylko z desek obitych blachą. W zimie przy południowym lub zachodnim wietrze można tam naprawdę zmarznąć. A może dostanę pokój w akademiku i wreszcie się wyprowadzę?
Edit.
Druga połowa:
No, to tak to wygląda. Może niezbyt ładne, ale moje własne cztery ściany.
2 comments:
Właśnie:) bo jak własne to nieważne że jakiś tam wiatr hula. ważne, że ma się własne miejsce...
a akademiki z tego co wiem nie są tak klimatyczne jak Twoja twierdza:)
Gdyby dało się ten mój pokoik jakoś wykroić z całego domu i przenieść co najmniej na drugi koniec miasta, za nic nie zamieniłabym go na akademik. A tak - cóż, coś za coś...
Post a Comment