...ale na szczęście nieczęsto.
Nasze ukochane pole jęczmienia (będzie go jeszcze sporo):
Przy tej polnej drodze krzaki były przycięte w kostkę...
Strasznie żałowałam, że nie mam szerokokątnego obiektywu - wtedy zmieściłaby mi się cała :(
Tyle na dziś; następnym razem będą ludzie.
"People are unknowable... and... you can never really know what goes on inside someone else's heart."
from "Broadchurch"
27/07/2008
24/07/2008
Mazury - cz. 1.
Miejsce: przystań w Wierzbie i okolice
Czas: 1. - 15. lipca 2008 r.
Główne tematy: niebo, lasy, fantastyczne pole jęczmienia i oczywiście my - Jaś, Julka, Bartek, Antek, Grześ, Karolina, jej mama i brat(Szymek) no i ja
(Nie pływałam, niestety, niczym prócz promu i małego pontonu, więc wody na zdjęciach będzie mało, przynajmniej jak na Mazury.)
Czas: 1. - 15. lipca 2008 r.
Główne tematy: niebo, lasy, fantastyczne pole jęczmienia i oczywiście my - Jaś, Julka, Bartek, Antek, Grześ, Karolina, jej mama i brat(Szymek) no i ja
(Nie pływałam, niestety, niczym prócz promu i małego pontonu, więc wody na zdjęciach będzie mało, przynajmniej jak na Mazury.)
przystań
mój pokój
Mój pokój to chyba jedyne miejsce w całym domu, które lubię. Długo był tylko składem rupieci, ale pół roku temu doprowadziłam go do stanu używalności i uczyniłam moją "fortecą". Jest mały, więc łatwo go sprzątać. Ale jego najbardziej wyjątkową cechą jest okno - położone najwyżej ze wszystkich i wychodzące na zachód.
Niby nic, ale gdyby nie inne sprawy, nie zamieniłabym tej mojej twierdzy na żadne mieszkanie.
18.07.08
Niby nic, ale gdyby nie inne sprawy, nie zamieniłabym tej mojej twierdzy na żadne mieszkanie.
20/07/2008
ZOO
Miałam zamiar wrzucić najpierw zdjęcia z dwóch tygodni na Mazurach, ale układanie ich trochę potrwa. Tymczasem - dzisiejszy wypad do zoo. Miłe miejsce, lecz wszechobecność krat jest nieco przygnębiająca.
Zamówione żyrafy
Mała surykatka zbliżyła się do szyby, przyglądając się jak majstruję przy ustawieniach aparatu; niestety odeszła, nim zdołałam zrobić mniej ciemne zdjęcie
Pająki dla Bartka (chciałby takie hodować):
Żuraw - dwa dzikie widzieliśmy też na Mazurach
A tu my: Julinka
Bartuś i Jaś (padnięty)
Bartuś
Jaś
Tonio
Julka i moja mama
Karolina i Tonio
Zamówione żyrafy
Mała surykatka zbliżyła się do szyby, przyglądając się jak majstruję przy ustawieniach aparatu; niestety odeszła, nim zdołałam zrobić mniej ciemne zdjęcie
Pająki dla Bartka (chciałby takie hodować):
Żuraw - dwa dzikie widzieliśmy też na Mazurach
A tu my: Julinka
Bartuś i Jaś (padnięty)
Bartuś
Jaś
Tonio
Julka i moja mama
Karolina i Tonio
Subscribe to:
Posts (Atom)