
droga do Raptawickiej i Mylnej
zejście do jaskini Raptawickiej - czterometrowa drabinka

w tych korytarzach na ścianach prześlicznie skraplała się woda
Mylna... tylko wejście, bo potem zbyt często wszystkie cztery kończyny okazywały się niezbędne do poruszania się naprzód :)
Już chciałabym tam wrócić. Dokładnie zwiedzić Mylną, przecisnąć się do kapliczki w Raptawickiej... Póki co, pozostaje mi tylko tęskne wzdychanie do mapki (http://www.sktj.pl/epimenides/tatry/mylna_p.html). Może uda się pojechać w przyszłym roku.
No comments:
Post a Comment